sobota, 21 grudnia 2019

sobota

przeciągnąłem swój piątkowy wieczór do 3 w nocy a już po 6 rano Starszak obudził mnie, bo bolał go brzuch więc po zaparzeniu i zaaplikowaniu ziół nie było dla mnie sensu się dalej kłaść, bo czekały następne wyzwania albowiem postanowiłem w tym roku wymienić koła na zimowe a przy okazji zrobić coś tam co trzeba robić z klimatyzacją więc pojechaliśmy do Radzymina gdzie trzymamy zimowe koła, bo pomyślałem, że przy okazji odbębnimy przedświąteczną wizytę u teściowej - cóż wynudziłem się na maksa ale najważniejsze jest, że sprawa załatwiona a święta spędzimy z moimi Rodzicami...
poza tym wynudziłem się w serwisie, bo to dwie godziny czekania i okazało się, że dwie opony, które chciałem zamontować były do wyrzucenia a trzecia do naprawy? więc koszt banalnego serwisu wzrósł do sześciu stów a na koniec okazało się, że chrzestna Mikołaja kupiła mu identyczny prezent, który ja zamówiłem i miałem jutro odebrać w Empiku...


ps: a to nasze skarby co zawsze wozimy w aucie :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz