nie chciało mi się robić nic spektakularnego więc zliczyliśmy dwa spacer, plac zabaw, wycieczkę autem i skorzystaliśmy z ostatniej handlowej niedzieli, bo w przyszłym roku nie będzie i kupiliśmy wiktuały na domowego Sylwestra wydając kupę kasy... a poza tym będę gotował dziś bigos a wydarzeniem weekendu jest wygrana mojego Citroena z dzieciństwa w wyścigu resoraków!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz