czwartek, 5 grudnia 2019

ksiądz po kolędzie

nie lubię instytucji kościoła katolickiego ale zapytałem Synów czy nie chcieliby gościć księdza w domu a ponieważ bardzo chcieli postanowiłem pierwszy raz w swoim dorosłym życiu wpuścić do domu wizytę duszpasterską i dużo mnie to kosztowało:
- naraziłem się na niezadowolenie Żony, że trzeba posprzątać mieszkanie,
- byłem dwa razy w sklepie z dewocjonaliami,
- Małżonkę musiałem wysłać do innego sklepu po biały obrus,
- wydaliśmy na atrybuty dla księdza ponad 7 dych,
- czekałem z Synami na księdza jak na szpilkach przez dwie godziny obserwując klatkę schodową aby nie ominął naszego mieszkania co chciał zresztą zrobić,
- musiałem wysłuchać tych wszystkich pierdół co ksiądz wygłasza w takich sytuacjach...

2 komentarze:

  1. Tego nie romumiem: nie lubie instytucji kosciola, ale biore slub w kosciele, dzieci chrzcze w kosciele, zapraszam ksiedza na kolede (OK, to na prosbe dzieci), do Pierwszej Komunii tez pewnie dzieci posle i tak dalej, Gdzie tu sens?

    OdpowiedzUsuń
  2. 1 - nie lubię - to mało powiedziane !
    2 - ślub w kościele jest ekstra, trzeba się trochę postarać ale w porównaniu z USC to uroczystość a nie podpisanie papieru.
    3 - chrzczę dzieci, bo dziadkowie wszystko załatwiają i byłbym chory na głowę jakbym miał się temu sprzeciwiać
    4 - bo żyję w Polsce - katolibanie i czy się to komuś podoba czy nie, kościół ma ogromny wpływ na wszystko tutaj...
    5 - a papież Franciszek jest OK !!!

    M.

    OdpowiedzUsuń