wstyd się przyznać ale dopiero dziś znalazłem czas aby iść z Synami po prezent dla naszej rodzinnej Kobiety, w zeszłym tygodniu byłem na zesłaniu w pracy a w sobotę próbowałem na szybko coś kupić z samy Starszakiem ale z nim jest ciężko coś nabyć, jest oszczędny i wybredny, co innego Niunio - dziś byliśmy w Rossmannie i postanowiliśmy kupić zapach więc Niko był w swoim żywiole, testował wszystkie wody i perfumy każąc mi i Miko wąchać i wąchać a my chyba jesteśmy typowymi facetami, że wszystko ładnie pachnie i tyle..!
ps: a tak w ogóle to było fajne wyrwanie się z domu po pracy, bo poza znudzoną miną mojego Nastolatka świetnie się bawiłem spacerując po sklepie i kupując okulary przeciwsłoneczne... Niko oczywiście też sobie kupił ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz