fajne
R. Mróz - "Projekt Riese 2"; D. Szczepański - "Czapkins"; M. Witkiewicz - "Uwierz w Mikołaja"
akceptowalne
W. Nerkowski - "Everest"; Dobroch Wilczyński - "Broad Peak"; R. Fronia - "Anatomia góry"; E. Piętak - "Lhotse'89"
niefajne
G. Grylls - "Kurz, pot i łzy"; A. Perez-Reverte - "Ostatnia bitwa templariusza"; A. Stasiuk - "Mury Hebronu"
"Mury Hebronu" przeczytalam jeszcze w czasach szkolnych, gdzies tam pod lawka na lekcjach :) i wywarla na mnie przeogromne znaczenie, i wychodzi na to, ze ta ciezka lektura jest jedna z najwazniejszych w zyciu, byla tym pierwszym powodem do wybrania takich, a nie innych studiow w przyszlosci, a nigdy nie zalowalam tego wyboru (choc droga zawodowa potoczyla sie zupelnie inaczej). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńaby "trafić" każda książka potrzebuje odpowiedniego czasu, zapewne wiele powieści z mojej młodości, którymi się zachłystywałem i które zmieniły mój światopogląd teraz skwitowałbym wzruszeniem ramion...
Usuńodnośnie "Murów" i tej tematyki to na mnie o wiele większe wrażenie zrobił "Kryminalista" Jacka Głębskiego.
pozdrawiam
M.