jestem tak wkurzony na sytuację w klubie z Łazienkowskiej 3, że postanowiłem nie oglądać wczorajszego meczu Legii w europejskich pucharach i rzeczywiście gdy wybiła godzina spotkania grałem z Synami w karty ale Chłopcy poszli w końcu spać a ja nie mogłem wytrzymać i odpaliłem telewizor na drugą połowę... ciężki, chaotyczny mecz bez składu i ładu, u nas słaby, sfrustrowany trener, brak prawdziwego napastnika i połowa drużyny do wyrzucenia do jakiejś niższej klasy rozgrywkowej ale jednak udało się doczołgać do ćwierćfinału Ligi Konferencji UEFA co jest niezłym sukcesem patrząc na Legię Warszawa w obecnym sezonie, bo mistrzostwo jak i całe podium Ekstraklasy już dawno nam odjechało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz