po powrocie z pracy nakarmiłem i wysłałem Dzieci na angielski a sam wziąłem relaksującą kąpiel, potem ugotowałem dwie zupy a następnie obejrzałem ze Starszakiem "Stowarzyszenie umarłych poetów" (film trochę za nudny i za poważny dla Syna ale realizuję projekt obejrzenia z Dziećmi kultowych filmów z mojej młodości) a po seansie szykuję się na mecz Legii w europejskich pucharach, dobry czas!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz