po codziennych obowiązkach wyciągnąłem dziś Synów na spacer i lody w cukierni, wspaniałe chwile, bo pogadaliśmy o grach, szkole i o życiu... w domu jakoś nie potrafimy tak rozmawiać jak na spacerach?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz