staram się aby codziennie było coś ciepłego do jedzenia dla nas, bo Dzieci jedzą w placówkach oświatowych, czasem to garmażerka, czasem szybki obiad ale nie wiem po co to robię, bo potem słyszę z ust Małżonki na spotkaniu towarzyskim, że my nie gotujemy w tygodniu, wkurzające!
Rację ma chyba Szanowna Małżonka.
OdpowiedzUsuńWy nie gotujecie.
Z kontekstu wynika, że to Ty gotujesz 😀😉
no właśnie a mi zrobiło mi się przykro, że tak gada do znajomych i że w ogóle nie zauważa, że się staram a samo zrobienie zakupów pomiędzy pracą a odebraniem syna z przedszkola jest obciążające :-(
OdpowiedzUsuń