ucisk w klatce piersiowej, nerwy i flashbecki emocji po wtorkowych wydarzeniach trzymały mnie jeszcze przez dobę i dopiero dzisiaj mogę swobodniej oddychać więc korzystam ze zwolnienia lekarskiego i sprzątam po remoncie, porządkuję rzeczy, wyrzucam niepotrzebne, ustawiam meble i moje zabawki z dzieciństwa w ramach ozdoby (Żona mnie skrzyczy, że ustawiam zbieraczy kurzu), Nikodem bardzo mi pomaga a gdy wróci reszta rodziny pojedziemy po brakujące meble do dzieciowych pokoi, chwila spokoju po psychicznym wykończeniu...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz