niestosownym wydaje się pisanie o takich przyziemnych sprawach gdy toczy się wojna tuż koło nas ale z drugiej strony to jednak pamiętnik więc... poskładało mnie i Starszaka strasznie, przez dobę zdychaliśmy a teraz jest niewiele lepiej, jedyne z tego dobre, że wojna wydaje się bardziej odległa, bo sił starczyło tylko na leżenie, spanie i Harry Pottera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz