piątek, 2 lipca 2021

smutna Małżonka

zmarła jedyna przyjaciółka mojej Ani i jest to bardzo smutna historia, bo dziewczyna zachorowała na dystrofię mięśniową w szkole podstawowej i z roku na rok jej stan się pogarszał więc imienniczka mojej Żony miała ciężkie życie ale była wspaniałą, pogodą osobą, była naszą świadkową na ślubie i była matką chrzestną Starszaka więc Ania jest w głębokiej żałobnie ale i mi jest smutno a jedynym pocieszeniem jest nadzieja, że śmierć ciała nie kończy naszej podróży i tego się trzeba trzymać w tych trudnych chwilach.

ps: na naszej pierwszej randce Ania opowiedziała mi, że od dziecka przyjaźni się i trochę opiekuje niepełnosprawną koleżanką a ja pomyślałem sobie "ta panna musi być wartościową osobą" i w mig się zakochałem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz