cóż za miłe zaskoczenie! mój klub (skazywany na porażkę) wygrał pierwszy mecz w eliminacjach do Ligi Mistrzów i choć nie ma się na razie czym zachwycać, bo tych meczy kwalifikacyjnych będzie jeszcze 7 to i tak jestem podniesiony na duchu, że wreszcie zobaczyłem kawałek porządnej piłki a nie tradycyjny eurowpierdol, oby tak dalej CWKS!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz