wtorek, 5 maja 2020

bezsenność

kłopoty ze spaniem miałem od zawsze, nie lubię kłaść się spać i zawsze robiłem to najpóźniej jak to było możliwe (pewnie dlatego, że sen to brat śmierci) ale od kiedy są dzieci wyglądało to jako - tako, na pewno nie wariowałem tak jak w czasie epidemii, bo od tygodni jestem wykończony, nie mogę usnąć a jak mi się uda to budzę się po godzinie czy dwóch i znowu w głowie chaos przez gonitwę myśli a jak nawet uda mi się pospać ciurkiem kilka godzin to budzę się zmęczony i sfrustrowany przez sny jak dziś gdy obudziłem Żonę, bo krzyczałem przez sen...

"Dziś późno pójdę spać, gdy wszyscy będą w łóżkach
Otwarte oczy mam a głowa pełna i pusta
I nie wiem o czym myśleć mam żeby mi się przyśnił taki świat
W którym się nie boję spać
W którym się nie boję spać..." KJ

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz