sobota, 25 stycznia 2020

kolacja urodzinowa

rano spadł mi kamień z serca gdy zobaczyłem Marcinka - tak mówimy na Niko gdy rozrabia, bo oznaczało to, że Syn zdrowieje więc w spokoju mogłem przystąpić do przygotowywania kolacji dla najbliższych znajomych, która okazała się bardzo udana, moje potrawy smakowały, alkohol lał się strumieniami (faceci pili - jak za dawnych czasów wódkę popijając piwem) ale było szalenie kulturalnie, miło i były obowiązkowe tańce a ja muszę podziękować Małżonce, bo bardzo mi pomogła w tym wszystkim :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz