dawno mnie tu nie było więc jestem w szoku, że w tej prestiżowej dzielnicy Warszawy z jeziorka zostało bajoro a knajpa, w której kiedyś z Małżonką balowaliśmy straszy pustostanem, przykro się na to wszystko patrzy i znowu poruszę kwestię warszawskiego ratusza i kompletnym zaniedbywaniem obiektów przyrodniczych przez władze miasta..! ale spacer był fajny - gadatliwy :-)



Brak komentarzy:
Prześlij komentarz