był sobie weekend 10 lat temu gdy chorowaliśmy z Żoną na jelitówkę i gdy się lepiej poczuliśmy włączyliśmy telewizor a tam leciał tytułowy program... i tak już go oglądamy co rok, właśnie skończyliśmy 11 sezon i był raczej słaby - kilka wstrętnych osób a cała produkcja tak jakby "po łebkach" ale i tak było fajnie, bo spędziłem ten czas z Małżonką pod kołderką a to 14 odcinków - duża sprawa w pędzie codziennego życia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz