piątek, 30 sierpnia 2024

koniec wakacji

  • było znośnie, bo tylko przez tydzień Synowie chodzili do odległej szkoły na "lato w mieście", poza tym była to nasza szkoła i niedaleka a Chłopcy wracali z niej sami rowerami i trochę się martwiłem, bo musieli się przebijać przez budowę tramwaju ale dali radę.
  • było okropnie, bo pobyt w szpitalu był wyczerpujący a dwie i pół doby jakie tam spędziłem wydawały się wiecznością ale przynajmniej potem miałem wolne dwa tygodnie i spędziłem ten czas z Dziećmi i było wspaniale.
  • było świetnie, bo nasz urlop się udał, dobrze się bawiliśmy i fajnie spędziliśmy czas a mi najbardziej podobały się bieszczadzkie połoniny, jezioro Solińskie i spływ kajakowy po Wieprzu.
  • jest upalnie ale w kuchni wjechał wrzesień, bo zdążyłem zrobić już dwie zupy i sałatkę jarzynową a więc specjały typowo jesienne.

czwartek, 29 sierpnia 2024

echo serca

jechałem na badanie z duszą na ramieniu (i problemami komunikacyjnymi przez głupi tramwaj do Wilanowa), bo po urlopie wydawało mi się, że moje serce dziwnie pracuje ale na szczęście na razie jest dobrze, ale na nieszczęście sympatyczna pani technik powiedziała mi, że powinienem powtórzyć straszny zabieg sprzed półtora roku więc zrobiło mi się przerażająco i słabo... ale zrobiło mi się też miło gdy usłyszałem, że jestem jeszcze młody i przyjemnie, bo miałem badanie w mojej nowej nowoczesnej lecznicy.

wtorek, 27 sierpnia 2024

kiepskie książki


okazało się, że autor napisał już 30 książek ale ja jakoś nie chcę przeczytać kolejnej.


okropnie żenująca sytuacja, że taki pisarz wydaje taki szajs pod swoim nazwiskiem.


też nic ciekawego ale ponieważ czytałem książkę w szpitalu to nawet dała radę.

niedziela, 25 sierpnia 2024

motyle życie

jestem szczęśliwy, że Synowie bezpiecznie wrócili z wakacji, jestem zadowolony, że wkrótce zacznie się szkoła i powrócimy do rutyny ale z drugiej strony przenika mnie melancholia, że idzie przygnębiająca jesień i że to ludzkie życie mija tak szybko jak czas dany motylowi...

piątek, 23 sierpnia 2024

podróż

dziś mieliśmy prawdziwą wycieczkę krajoznawczą autem albowiem był wypadek na autostradzie a my jechaliśmy na działkę i mapy Google poprowadziły nas szaleńczym objazdem, w sumie było nawet ciekawie, bo zobaczyliśmy dużo mazowieckich wiosek, pól i zakrętów ale było też długo i męcząco, bo jezdnie wąskie i złej jakości więc nigdy więcej nie chcę powtórki... ale zrobiło mi się też miło, bo trzy auta ostrzegły mnie przed chłopcami-radarowcami - piękny gest solidarności społecznej..! choć zaznaczam, że piratów drogowych nie lubię bardziej od policji.

czwartek, 22 sierpnia 2024

drzewko

pisałem tutaj, że na wiosnę była akcja sadzenia drzew na naszym osiedlu i jedno rodzinnie posadziliśmy i dbamy o Klorka i jak widać poniżej warto, bo drugie zdjęcie przedstawia drzewko sąsiednie... tak wiem szkoda tej rośliny ale nie mam siły nosić więcej wody.

środa, 21 sierpnia 2024

kino

po wczorajszym samotnym seansie dziś zabrałem do kina Małżonkę na film "Deadpool&Wolverine", pierwszy raz byłem w kinie na filmie o superbohaterach i podobało mi się, choć seria o Deadpoolu jest specyficzna albowiem główna oś zabawy to ordynarne żarty i tony bluzgów i to mi się w niej podoba, bo reszta to nudne bijatyki ale ogólnie polecam choć cieszę się, że mój Nastolatek nie chciał na to iść.

wtorek, 20 sierpnia 2024

"Obcy Romulus"

"Obcy - decydujące starcie" zrobił na nastoletnim mnie ogromne wrażenie, jest w pierwszej piątce moich filmów wszechczasów i na zawsze pozostanie dla mnie obrazem kultowym więc chodzę do kina na wszystkie odsłony tego uniwersum a tym razem niepotrzebnie zerknąłem na pozytywne recenzje, bo oczywiście się rozczarowałem... nie mówię, że film jest zły, było mi nawet miło obejrzeć kilka scen nawiązujących do wspaniałych początków serii ale nie zmienia to faktu, że dostałem odgrzewanego kotleta, który niczym nie zaskoczył i był jedynie zjadliwy, emocjonalnie ledwo ciepły a filmu nie uratował nawet wielki imaxowy ekran, szkoda potencjału i tej świetnej marki jaką onegdaj był Alien.

niedziela, 18 sierpnia 2024

teatr improwizacji

pierwszy raz byliśmy na takiej formie sztuki teatralnej i bardzo nam się podobało, uśmiałem się do łez, bo improwizacje krążyły wokół tematu Wilanowa czyli naszych sąsiadów, potem poszliśmy ze znajomymi do restauracji indyjskiej i było smacznie choć ostrość potraw była chyba randomowa więc byłem rozczarowany, że moje danie było mało "spicy" ale popołudnie, wieczór i pół nocy z przyjaciółmi były zachwycające!


sobota, 17 sierpnia 2024

sobota - dzień mopa

wykorzystując wolną chatę w postaci braku Dzieci zaprosiłem na nocowanie przyjaciół z innego miasta i od rana odgruzowujemy mieszkanie i pracy jest co niemiara, bo trochę zapuściliśmy nasz kwadrat ale tak sprzątam i sobie myślę, że tutaj to przydałby się remont, najbardziej kuchnia się wali ale nie mamy na to pieniędzy więc może dobrze, że mamy mało znajomych i nie chodzimy po innych pięknych apartamentach.

piątek, 16 sierpnia 2024

awans, który nie cieszy

Legia przeszła do ostatniej fazy eliminacji europejskich pucharów pokonując klub Broendby Kopenhaga ale oglądając mecz chciałem wydłubać sobie oczy, bo nie ma kto u nas grać albowiem debilny dyrektor sportowy nie przedłużył kontraktu z piłkarzem, który ciągnął Legię przez ostatnie lata (podejrzewam personalne rozgrywki), do tego klub ma teraz kiepskiego trenera, który jest prostakiem i chamem i wstyd mi za niego po wczorajszym meczu a ultrasi są coraz bardziej prawicowi i na widok ich opraw chce się rzygać, źle się dzieje w Wielkim Księstwie Warszawskim!

będąc w temacie piłki to mamy zdjęcie autobusu słynnego Realu Madryt, który wracał z meczu o superpuchar Europy i nie było łatwo je zrobić, bo musiałem zjechać na stację aby ponownie wyprzedzić busa ale mój Starszak wyraził chęć posiadania takiej foty a cóż się nie robi dla nastolatka!



czwartek, 15 sierpnia 2024

motocykliści

... wyprzedzali mnie dziś na autostradzie, bo podróżowaliśmy aby przekazać Synów dziadkom na półtora tygodnia (smuteczek!) a potem udaliśmy się z Małżonką do kina na film "Motocykliści" - dramatyczna obyczajówka nakręcona w ciekawy sposób, miejscami nudnawa ale polecam.

środa, 14 sierpnia 2024

telefon

  • nie jestem najbystrzejszy, mam telefon w plastikowym etui i strasznie zżółkło i próbowałem je czyścić metodami z sieci ale nic to nie dało, specjalnie chodziłem do sklepu po sodę oczyszczoną ale nie wpadłem na pomysł aby kupić sobie nowe etui dopóki nie wpadłem na "wyspę" sprzedającą akcesoria do smartfonów w galerii handlowej ale najważniejsze, że mój telefon znów wygląda jak nowy!
  • odkryłem, że od jakiś dwóch lat operator pobiera mi comiesięczną opłatę za usługę lokalizacyjną dziecka choć używam ją dwa razy w roku gdy Dzieci jadą z dziadkami na wakacje i kiedy wracają, pewnie pierwszy miesiąc był darmowy i zapomniałem wyłączyć.
  • którejś z ostatnich nocy mój telefon się wygiął choć leżał jak zwykle na półce bez podpięcia pod prąd, nie wiem jak jest to możliwe, bo nie da się wyprostować ale działa normalnie.

poniedziałek, 12 sierpnia 2024

analogie

po zakończeniu Igrzysk Olimpijskich szokuje i zawstydza niska pozycja Polski w klasyfikacji medalowej (42), ostatnio tak słabo (ale lepiej - 34 miejsce) było w 1948 roku czyli tuż po wojnie więc naturalnym staje się pytanie czemu znowu jest tak źle a odpowiedź nasuwa się sama w postaci 8 lat rządów pisiurów, które uczyniły Polskę państwem z kartonu i zniszczyły wszelakie zalety tego stosunkowo licznego narodu :-(

niedziela, 11 sierpnia 2024

sobota, 10 sierpnia 2024

ta ostatnia sobota

jest nam smutno odkąd wróciliśmy do miasta z wakacyjnego wyjazdu i nic nam się nie chce ale dziś zmobilizowałem rodzinę na spacer i knajpę a że mieszkamy na PRL-owskim osiedlu gdzie jest dużo zieleni więc spacer wśród przyrody liczył ponad 6 kilometrów a restaurację też mamy nie pasującą do miasta więc w tę ostatnią urlopową sobotę wydaliśmy dużo pieniędzy ale poczuliśmy się przez chwilę jakbyśmy byli na wyjeździe...


piątek, 9 sierpnia 2024

IO

jestem zły, że trafiłem z urlopem w Olimpiadę w Paryżu, bo prawie w ogóle jej nie oglądam ale na wakacjach patrzenie w telewizor jest ostatnią czynnością na liście priorytetów, przykro mi, że najważniejsza sportowa impreza świata trwa tylko dwa tygodnie skoro głupie Euro ciągnęło się przez miesiąc a jedyną pociechą dla mnie jest to, że Polacy startują fatalnie więc emocji przy oglądaniu igrzysk i tak miałbym niewiele.

czwartek, 8 sierpnia 2024

agroturystyka

mam mieszane uczucia albowiem:

  • z jednej strony właściciele byli bardzo sympatyczni i raz gospodarz postawił i wypił ze mną flaszkę pysznej nalewki, dobrze czuliśmy się w ich ładnym ogrodzie i odpoczęliśmy tam od zgiełku turystycznego, bo to wioska z kilkoma domami, stawami i rzeką.
  • z drugiej strony przez 4 dni chcielibyśmy pójść do wakacyjnej knajpki, bo ile można grillować? a gospodarze mili ale wchodzili nam do apartamentu i na przykład wieszali nasze ręczniki a pan nas zjechał za trzaskanie drzwiami.
więc zastanawiam się czy ośrodki wypoczynkowe gdzie interakcja z właścicielem jest mniejsza lub żadna nie są lepsze dla mojego komfortu?

środa, 7 sierpnia 2024

spływ kajakowy

pogoda wreszcie była łaskawa i popłynęliśmy po Wieprzu, wybrałem trasę długą czyli 21 kilometrów i był to dla nas dystans w sam raz, 6h spływu ale nie znudziliśmy się, bo kochamy wodę, choć sama rzeka szeroka i nudna ale dla rodzica to nawet dobrze, bo można się zrelaksować :-)


wtorek, 6 sierpnia 2024

Dęblin

bardzo fajne muzeum sił powietrznych gdzie spędziliśmy pół dnia.





poniedziałek, 5 sierpnia 2024

deszczowy Lublin

prognozy się sprawdziły i od rana lało więc pojechaliśmy na wycieczkę do Lublina, wymyśliłem aby iść na trasę turystyczną po lubelskich piwnicach i było to ciekawe choć krótkie doświadczanie, połaziliśmy po Starym Mieście i byliśmy na obiedzie w restauracji ale padający deszcz skutecznie zepsuł nam głębszą eksplorację tego prawdopodobnie pięknego miasta, musimy tu wrócić!





niedziela, 4 sierpnia 2024

urlopowo

Bieszczady

pomijając fakt, że ta kraina jest daleko to jest tam cudownie, góry i wielkie jezioro - czego chcieć więcej? tydzień to zdecydowanie za mało aby zwiedzić wszystkie zakątki magicznych Bieszczad i choć byłem tam trzy razy uważam, że ledwo je liznąłem więc pewnie wrócimy w te góry.


współtowarzysz

spędziliśmy tydzień z bratem Małżonki i lubię szwagra ale okazało się, że jest cholernie irytujący, prawie 30 lat na karku a nie potrafi się ubrać stosownie do pogody, objadał nas ze śniadań i grilla ale ja mam taki charakter, że prędzej sam nie zjem a poczęstuje żarciem choć jak w knajpach chciał się podłączyć do naszych rachunków to stanowczo się temu przeciwstawiłem, w końcu zarabia więcej ode mnie! poza tym facet godzinami (dosłownie) zajmował łazienkę ale pouczał nas odnośnie zdrowej diety więc nigdy więcej wspólnego mieszkania.

knajpy

posiłki w knajpach były przyzwoite ale najbardziej podobało mi się w Polańczyku, że w większości lokali leciało Stare Dobre Małżeństwo i temu podobna muzyka (czasem na żywo), bo przypominała mi się moja licealna młodość gdy kochałem Stachurę i maltretowałem swoją psychikę problemami egzystencjalnymi...


pamiątki

ja i Niko uwielbiamy wydawać pieniądze na urlopie, ja oprócz poniższego misia kupiłem sobie jeszcze szklankę, dwa magnesy, kubek i obrazek,


wieś

mamy jeszcze tydzień urlopu więc wczoraj w bieszczadzkim kiepskim zasięgu spróbowałem znaleźć jakąś miejscówkę na nocleg po drodze aby jeszcze nie wracać do Warszawy, wylosowało wioskę pod Lublinem gdzie dziś przyjechaliśmy i spędzimy tu kilka dni choć nie wiem jeszcze co będziemy robić, bo chcę spływ kajakowy rzeką Wieprz ale prognozują słabą pogodę?


sobota, 3 sierpnia 2024

muzeum

brzydka pogoda w postaci ulewnego deszczu wygnała nas dziś do bieszczadzkiego muzeum w Ustrzykach Dolnych, przyjemne i ładne ale małe.


piątek, 2 sierpnia 2024

czwartek i piątek

wczoraj poszliśmy do rezerwatu "Sine Wody" ale zatrzymaliśmy się w połowie na wodospadach i nie można było iść dalej, bo nie dało się wyciągnąć Małego z wody a miejsce na kąpanie było wyśmienite, potem zaczął padać deszcz więc byliśmy tylko w pizzerii i na wieczornym spacerze, czwartek to cały dzień na wodzie a jak towarzystwo się znudziło kąpaniem to wróciło do domku a ja popłynąłem na supie na eksplorację bieszczadzkiego morza i było fajnie, bo trochę straszno na takiej łupinie na takim dużym zbiorniku wodnym! koniec dnia to miłe grillowanie.





czwartek, 1 sierpnia 2024