niedziela, 25 czerwca 2023

smutna niedziela

poza wyjątkowymi sytuacjami jak urlop nigdy nie tryskam energią w niedzielne poranki ale dziś nie mogłem znaleźć sobie miejsca więc zrobiłem ogórki małosolne, śniadanie i obiad a wszystko przez przygnębienie, bo oddawałem Starszaka na tydzień do dziadków, sam to wymyśliłem, bo lepiej aby siedział nad jeziorem niż w bloku ale i tak mi smutno ale mój dyskomfort to nic w porównaniu z negatywnym nastrojem małego Niko.

ps: ale za to dziś się unowocześniłem - pojechałem z Miko po prezent na zaległy dzień taty i nadchodzące urodziny Żony ale przy kasie okazało się, że Ania ma moją kartę płatniczą, gotówki zero więc zakląłem szpetnie i wróciliśmy do auta ale przypomniałem sobie, że mam nowy telefon więc połączyłem go z kartą i zapłaciłem nfc, fajnie to działa, czuję samozadowolenie i obawy, że mnie okradną, bo to dla mnie zbyt nowoczesne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz