jeżdżę codziennie na rowerze ale nie są to duże dystanse więc nie dbam o rower tak jak kiedyś (1,5 roku miałem kamień w miejsce przedniej przerzutki) i wreszcie stan techniczny zaczął zagrażać mojemu bezpieczeństwu więc oddałem rower na najpotrzebniejsze naprawy, okazało się, że mój Cube to ruina i zrobiłem połowę z tego co chciał naprawić serwis a i tak zapłaciłem 500 PLNów, bezsensu, jakbym widział, że takie będą koszty remontu to dozbierałbym forsę i kupił nowy sprzęt...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz