Małżonka siedziała z Synami w tym tygodniu na urlopie więc wymyślałam im atrakcje w stylu kina czy sali zabaw a potem zazdrościłem, że się fajnie bawią a ja tkwię w głupiej pracy więc dziś wysłałem ich do urzędu skarbowego,
ja
muszę sam siebie pochwalić, że jak ja siedziałem w domu z Dziećmi to robiłem zakupy i codziennie coś ugotowałem a teraz lipa w tym względzie,
praca
ciężki tydzień pełen stresu i przykrości i nie mogę już wytrzymać w tej strasznej robocie,
ping - pong
jesteśmy coraz lepsi podczas wymiany piłek, bo są coraz dłuższe i bardziej zacięte a przy okazji mamy fajny trening, bo przy grze w pingla pracują wszystkie mięśnie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz