urodziny Miko

wspólnie z Rodzicami szarpnęliśmy się na supa, wymyśliłem wspaniały acz drogi prezent ale to był przepiękny dzień!

maj z telefonu

pierwsza kąpiel

nie pamiętam aby kiedykolwiek była taka ciepła woda w naszym jeziorze w maju, susza i ocieplenie klimatu ale kąpiel z Chłopcami przecudowna!

urlop

mieliśmy od soboty zwiedzać Poznań lub odpoczywać nad morzem ale okazało się, że Starszak miał dzisiaj egzamin na kartę rowerową (zdał :-)) więc zostaliśmy w mieście i dopiero dzisiaj wyjechaliśmy na działkę i takie te dwa dni trochę zmarnowane... choć wczoraj było nawet przyjemnie gdy nieśpiesznie spacerowaliśmy z Małżonką i robiliśmy różne zakupy na sąsiednim osiedlu a dzisiaj dla odmiany było stresująco, bo teraz boję się mandatów i jechałem naokoło autostradami aby było jak najmniej miejscowości po drodze...

niedziela

dzisiejszy dzień podporządkowałem wizycie w miasteczku ruchu drogowego albowiem zbliża się egzamin Starszaka na kartę rowerową.

szkolny piknik

zgłosiłem się do pomocy w rozstawianiu i sprzątaniu pikniku w naszej szkole więc sobota była temu podporządkowana, było gorąco i trochę nudno ale czasem trzeba się poświęcić, na szczęście zaliczyliśmy też jeszcze wieczorny mecz w pin-ponga i rodzinną wizytę w pizzerii.

kasa

minęło 7 dni od nabycia mandatu karnego więc musiałem go zapłacić, do tego posypał mi się rower i muszę wymienić cały napęd + wydatki na życie, które są coraz większe więc musiałem zlikwidować lokatę i mam w takim razie prośbę do losu aby czarna godzina nie nadchodziła ;-)

tramwaj do Wilanowa

1. to nie jest tramwaj do Wilanowa tylko tramwaj do świątyni opatrzności bożej czy jak się tam ten katolicki bunkier nazywa i tam kończy trasę więc nie ma szans zebrać pasażerów z nowobogackiej dzielnicy, która ciągnie się kilka kilometrów.
2. zresztą jakoś nie wierzę aby ci bogaci ludzie zostawili swoje bmwice i merole w garażach i przesiedli się w zbiorkom.
3. komuniści z PRLu mieli zamysł, że taki tramwaj powstanie i zostawili dla niego miejsce na kilku ulicach tylko, że miał być logicznym rozwinięciem istniejącej sieci.
4. obecne prace rozpruły pół miasta, bo widocznie dla firmy Budimex wybudowanie tramwaju z wizji dawnych architektów byłoby zbyt mało opłacalne, lepiej wyciąć tysiące drzew, zdublować linię tramwajową z górnego Mokotowa i ujebać setki tysięcy warszawiaków na kilka lat ale zlecenie jest wielkie i dużo się na nim zarobi.
5. dla nas mieszkańców Moko pogorszy się komunikacja, bo autobus mknął do ścisłego centrum po bus-pasach 20 minut a tramwaj będzie się wlókł kilkadziesiąt minut jak dobrze pójdzie.
6. jesteśmy wykończeniu budową tego jebanego tramwaju, korki od dwóch lat, wyłączanie ciepłej wody na całe tygodnie ale teraz to już mnie naprawdę wkurwili, bo na czas budowy puszczają osiedlową uliczką autobusy i w tym celu zlikwidowali "leżącego policjanta", który spowalniał ruch samochodowy przed szkołą podstawową więc teraz będzie u nas cholernie niebezpiecznie!
7. lubię prezydenta Trzaskowskiego ale podejrzewam, że albo rządzące Warszawą ugrupowanie wzięło sporą łapówkę aby ta budowa wyglądała tak a nie inaczej albo są kompletnymi kretynami, tak czy siak - bardzo źle!

nowa gra

pisałem ostatnio, że kupiłem sobie dwie karcianki ale nie chciało mi się w nie grać więc spędziłem kilkadzisiąt godzin w starych grach ale uznałem, że czas mojej wyimaginowanej kary minął i odpaliłem nową grę i pierwsze wrażenie są takie, że gra jest bardzo kolorowa ;-)

polskie seriale

przez wyjazd Dzieci udało mi się obejrzeć dwa seriale, pierwszy to "Behawiorysta" i odradzam go z całą stanowczością, bo jest beznadziejny pod każdym względem a gra aktorska woła o pomstę do nieba... drugi jest lepszy choć bez szału ale "Nieobecni 2" mają przynajmniej Stenkę i Głowackiego, którzy to aktorzy ratują tę produkcję ale zaczynam myśleć, że jednak mam rację nie oglądając seriali, bo szkoda na nie czasu!

weekend

mandat

zapyalm dziś sobie z Małżonką na działkę do Synów, trasą, którą jeżdżę od 20 lat, no i jest taka miejscowość Sanniki i jak zwykle przewlokłem się przez nią mając 50-60 km na liczniku ale gdy zabudowania zaczęły się kończyć i wokół przeważały pola to przyśpieszyłem i tam właśnie stała policja a że wciąż był to teren zabudowany w/g znaku to dyskusji nie było ale było nawet miło bo policjant w końcu przepraszał mnie, że stoi w takim miejscu ale podobno kazał mu komendant, cóż tysiak w plecy ale najgorsze jest to, że będę teraz musiał wolno jeździć, bo wprowadzili mandatową recydywę... czuję się niewinny ale taki to już kraj, od kiedy pamiętam - "ze znakiem chce pan dyskutować?"

źle mi

tęsknie za Dziećmi, rozmyślam o czekającym mnie szpitalu, myślę o przemijaniu gdy widzę resoraki w sklepie i o tym, że się boję i zastanawiam się czy nie powinienem udać się do psychiatry skoro płaczę na widok zabawek w Biedronce... ale walczę z podłym nastrojem domowymi sposobami, ugotowałem wyśmienite mieloniaki, oglądamy z Małżonką filmy a dziś "małe co nieco" na osiedlu i remisowy mecz w ping-ponga.

urlop niezgody

w mojej pracy muszę planować urlop już na początku roku ale niestety jeszcze nie udało mi się z tego skorzystać poprzez wczesną rezerwację wakacyjnych kwater i choć w tym roku obiecałem sobie, że nie dopuszczę do powtarzającej się rokrocznie sytuacji z szukaniem noclegów tydzień przed wyjazdem to tym razem mamy inny problem albowiem kłócimy się rodzinnie gdzie pojechać? ja i Mały chcemy nad Bałtyk a Żona ze Starszakiem w góry i od początku roku mamy rodzinny pat wakacyjny a czas leci :-(

oby do piątku

nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego cała szkoła musi być zamknięta przez trzy dni w związku z egzaminami 8 klas? nawet pierwsze klasy nie mogą przyjść do szkoły choć uczą się w oddzielnym skrzydle, nie rozumiem i wkurwia mnie to niebotycznie ale na władzę nie poradzę i oddałem Dzieci do dziadków na tydzień i teraz jest mi smutno i odliczam czas do weekendu gdy znowu zobaczę moich ukochanych Chłopców...

ROWER

...był moim hobby, pasją, stylem życia a przez wiele lat był całym moim światem więc wstyd się przyznać, że dopiero dzisiaj odbyła się nasza pierwsza wycieczka na 8 kołach i było uciążliwie w sensie wyprowadzania sprzętu z bloku, pompowania i dokręcania, było nerwowo gdy Mały dwa razy się wywrócił ale również wspaniale i relaksująco i tak mi się melancholijnie przypomniało jak bardzo kiedyś kochałem rower.

wychowawczyni

umówiłem się dziś na krótkie spotkanie z panią młodszego Syna, właściwie nie wiem po co, bo musiałem wcześniej wstać i wyjść z Małym z domu więc było to uciążliwe, bo kwadrans rano liczy się jak godzina popołudniu... wychowawczyni powiedziała, że wszystko jest w porządku, Niko uczy się dobrze, jest grzeczny i prawidłowo się rozwija i jedyny problem jest taki, że Nikodem szybko się denerwuje wpadając wobec błahych problemów w histerię ale znamy to również z domu i mam nadzieję, że jest to kwestia charakteru a nie jakiś zaburzeń emocjonalnych?

Dzieci poza domem

dziwnie jest przebywać w mieszkaniu gdy Synowie są poza domem, jest cicho, pusto i nieprzyjemnie... zdarzyło się już kilka razy, że Starszak był z kolegami a Mały na placu zabaw ale wczoraj było okropnie, Mikołaj wrócił cały zapłakany, bo koledzy mu dokuczali i serce mi pękało z bezradności jak mój wrażliwy Synek wył z nieszczęścia a ja mogłem go tylko nieporadnie pocieszać... a za chwilę zadzwoniła znajoma z placu, że Nikodem siedzi ze swoją bandą w telefonie więc musiałem tam iść i wyniknęła sytuacja, że koleżanka mówi, że widziała jak grali a młodszy Syn twierdził, że tylko pisał do mnie smsa (którego zresztą dostałem) i miałem zagwozdkę komu w tej sytuacji uwierzyć? ale co miałem robić - zaufałem własnemu Dziecku ale przez resztę wieczoru Niko jakoś podejrzanie się do mnie przytulał więc nie wiem jak było naprawdę?

wykład

poszedłem wczoraj do naszej szkoły na wykład o nastolatkach, prowadzącym była nauczycielka, która nie jest psychologiem ale może to dobrze, bo mówiła "życiowo" i było ciekawie i coś tam się dowiedziałem ale najważniejsze, że zaraz po wykładzie zamówiłem sobie książkę o nastolatkach, bo muszę uważać na mojego Starszaka gdyż jest zamkniętym w sobie dzieckiem, poza tym choć moi Rodzice byli absolutnie w porządku to ja chcę więcej, bliżej, mocniej i czulej z Synami niż to było w czasach mojego dzieciństwa...

audiobooki

warto posłuchać:

H. Kristin - "Wielka samotność", J. Grisham - "Ominąć święta", A. Jadowska - "Martwy sezon"

można posłuchać:

R. Bryndza - "Mroczna toń", "Nocny stalker", "Ostatni oddech", "Z zimną krwią", A. Górski - "Przemytnik"

szkoda uszu:

R. Bąk "Gra", R. Mróz - "Świt, który nie nadejdzie", A. Haska - "Przestraszenia"

"30 srebrników II"

popłuczyny po świetnym pierwszym sezonie i choć nie mogę dwójki polecić to i tak jestem zadowolony, że obejrzałem jakiś serial.

fajny weekend

Radio 357, goszczenie się, wycieczka do Płocka, spacery, grillowanie, w którym osiągnąłem poziom mastera ;-)

chwila oddechu

ostatnie dwa dni były dla mnie ciężkie pod względem psychicznym ale dziś mogę swobodnie zaczerpnąć powietrza, bo przyjechaliśmy z Małżonką na działkę do Dzieci i dziadków.... a i podróż była miła (choć naokoło, bo tradycyjnie na autostradzie był wypadek) ponieważ słuchaliśmy "Polskiego Topu" w Radiu 357

kiepski dzień

odwieźliśmy Dzieci do Sochaczewa aby przekazać je dziadkom i podróż była długa i uciążliwa albowiem okazało się, że aglomeracja warszawska jest zakorkowana również w środku długiego weekendu... aby uratować dzień pojechałem z Żoną do kina, horror "Abigail" tak głupi, że aż śmieszny ale potem szukaliśmy przez pół godziny auta na wielopoziomowym parkingu a potem okazało się, że zgubiłem bilet parkingowy i choć go w końcu znalazłem w galerii to i tak strasznie pokłóciliśmy się z Małżonką tak więc dzisiejsze świętowanie nam wybitnie nie wyszło :-(