- przed pracą pojechałem z Małym odebrać nowy aparat na jego zęby i podobało mi się, bo lubię jeździć z Niko do ortodonty, wizyty są szybkie i nie ma opóźnień jak u dentysty a poza tym zawsze mamy długi spacer do przychodni więc jest gadatliwie a ja cenię i dostrzegam każdą taką fajną chwilę gdy możemy pogadać,
- mniej podoba mi się, że muszę teraz jechać po pracy na usg brzuszka Nikodema ale wezmę Żonę, bo jedziemy w nowe miejsce i może być problem z parkowaniem, niechętnie jadę, bo z nadwagą Syna jest lepiej od kiedy zaczęła się szkoła ale nigdy nie zaszkodzi wiedzieć co tam się dzieje i czekaliśmy tyle czasu, że trzeba,
- a najbardziej nie podoba mi się, że potem jadę na koncert punkowy i tak strasznie mi się nie chce, że szok ale przyjaciel mnie zaprosił i załatwił wejściówkę więc nie wypadało mi odmówić a poza tym pomyślałem, że pracując na osiedlu mój mózg potrzebuje nowych bodźców choć w tej chwili mówi wielkie NIE!
piątek, 17 października 2025
ciężki piątek
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz