młodszy brat Małżonki zaproponował wizytę w takim dziwnym miejscu więc ze względu na Dzieci z chęcią podtrzymałem pomysł i tak jak się spodziewałem było tak sobie, tłoczno, duszno, nudno a ja nie wyobrażam sobie hodowania takich stworzeń w domu jakie tam były a robaków to wręcz nienawidzę i czuję fizyczny wstręt ale Chłopcy są bardzo zadowoleni więc była warto.
ps: powstał rozłam w rodzinie - ja i Miko chcemy rybki, Żona i Niko chomika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz