piątek, 31 grudnia 2021

koniec roku

AD 2021 nie był jakiś rewelacyjny - moja Mama chorowała na wiosnę, miałem cholernie stresujące dwa miesiące w pracy i chciałem odejść i dwa razy bałem się, że mam raka - ale z drugiej strony wszystko dobrze się skończyło i mimo pandemicznych trudności dotrwaliśmy w zdrowiu do Sylwestra więc było OK, oby tylko nie było gorzej.

dziś mam wspaniały humor, bo Dzieci wróciły do domu a ja znowu się popłakałem ale tym razem ze szczęścia na zachowanie Starszaka, że tak bardzo mnie kocha a poza tym przygotowuję ucztę z przekąsek, bo jesteśmy umówieni ze straszą panią - sąsiadką na posiadówę przy windzie ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz