cały wczorajszy dzień na naszym osiedlu wyły syreny policyjne i można się było poczuć jak w stanie wojennym, bo z całej Polski przyjeżdżały posiłki policji do pobliskich hoteli aby dziś pilnować faszoli na tzw. marszu niepodległości, marszu, który został zakazany przez niezawisły sąd ale odbędzie się pod patronatem rządu a miasto stołeczne Warszawa musi demontować ławki, kosze na śmieci i stojaki rowerów miejskich, bo to wszystko może sprowokować bydło na marszu.
nazywać tysiące ludzi "bydłem"...
OdpowiedzUsuńsam zdefiniowałeś definicję "faszola"
jeśli ktoś idzie na homofobiczny marsz gdzie pali się tęcze, samochody TVN, flagi UE i parduje pod znakiem heil hitler to jest dla mnie bydlakiem albo skończonym idiotą,
OdpowiedzUsuńtyle w temacie!
M.